Jak przyszedłem jadłem śniadanie z moją ekipą. My mamy swoje sprawy. Potem poszliśmy do straży. Strażacy mają kaski, samochody i sikawki, żeby gasić ogień. Pan zjeżdżał z rury i laliśmy wodę i pokazywał samochody przykryte dachem. Strażak pomaga ugasić ogień, żeby nie było pożaru. Nie można papierosów w łóżku palić. Potem poszliśmy na obiad. Potem będziemy śpiewać karaoke. I to koniec.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz